Ciasto czekoladowe może wydawać się skomplikowane, bo długa lista produktów i długi opis wykonania. Jednak najtrudniejszy jest pierwszy raz. Każdy kolejny, robi się prawie z pamięci. Spełnia wymogi ciasta na szczególne okazje, a upieczone w okrągłej tortownicy i odpowiednio udekorowane, zastąpi najdroższe torty z cukierni.
Składniki na ciasto:
- 1 kostka margaryny;
- 1 szklanka cukru pudru;
- 6 jaj;
- ½ szklanki kakao;
- 1 szklanka mąki;
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej;
- 1 i ½ łyżeczki proszku do pieczenia.
Wykonanie ciasta:
Margarynę, cukier i żółtka utrzeć na gładką masę. Dodać kakao i utrzeć. Zalecam najpierw wymieszać łyżką, a dopiero później użyć miksera. Może się mocno „zakurzyć”. Następnie wsypać mąkę pszenną i ziemniaczaną. Dodać pianę z białek i ponownie wymieszać.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Powstała masa jest rzadka. Ma konsystencję ciasta na naleśniki. Pieczemy 4 cieniutkie, jednakowej wielkości placki, nie dłużej niż 10 minut. Z jeszcze ciepłych placków zdejmujemy papier i rozkładamy każdy oddzielnie do wystudzenia.
Składniki na krem:
- ½ litra mleka;
- 4 łyżki cukru;
- cukier waniliowy;
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej;
- 2 łyżki mąki pszennej;
- 1 kostka masła
Przygotowanie kremu:
W ½ szklanki mleka mieszamy obie mąki, cukier i cukier waniliowy. Pozostałe mleko doprowadzamy do wrzenia i gotujemy budyń. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Masło ucieramy i dodajemy po łyżce zimnego budyniu. Ucieramy, aż krem stanie się puszysty, gładki i biały.
Przygotowanym kremem przekładamy placki czekoladowe. Na wierzch wylewamy czekoladę rozpuszczoną w kąpieli wodnej lub przygotowaną własną polewą.
Ciasto powinno stać w lodówce minimum 3 godziny, a najlepiej całą noc. Moi domownicy nie są jednak aż tak cierpliwi. Udaje mi się ich pohamować najdłużej na godzinę. Później ciasto znika. Ostrzegam: uzależnia!
Add a Comment